Czy pomoc frankowiczom jest potrzebna?
W Polsce i kilku innych krajach (Francji, Chorwacji, na Węgrzech) skandal z hipotekami na gospodarstwa domowe zaciągniętymi we frankach szwajcarskich dotknął ponad milion ofiar wielkich banków prywatnych. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie, które pokonuje kolejną przeszkodę na drodze do wymierzenia sprawiedliwości.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z siedzibą w Luksemburgu wydał wyrok częściowo faworyzujący polskie ofiary nieuczciwych umów hipotecznych, udzielonych głównie w latach 2004-10. Oszustwo to objęło prawie 700 000 polskich gospodarstw domowych, które uważały, że duże banki oszukały ich, twierdząc, że pożyczki we frankach szwajcarskich (CHF) są bezpieczne. Otwiera to szanse na pomoc frankowiczom, która może być udzielona dzięki ogromnym funduszom uzyskanym od wielkich korporacji finansowych.
Do nieuczciwych praktyk stosowanych przez banki można powrócić następująco: banki udzielały kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich do spłaty w złotówkach, twierdząc, że waluta jest bardzo stabilna, a więc jest to dobry interes. Jednak od 2010 r. kurs franka szwajcarskiego nagle dynamicznie wzrósł w stosunku do innych walut, powodując wzrost zadłużenia. Na przykład polskie gospodarstwo domowe, które piętnaście lat temu pożyczyło 150 000 CHF i regularnie spłacało raty, dziś przekonuje się, że nadal ma tę samą kwotę w złotówkach i wraz z wieloma innymi kredytobiorcami w tej samej sytuacji jest związane wieczystym długiem.
Pomoc frankowiczom – skala potrzeb
Przed polskimi sądami toczy się jedenaście tysięcy podobnych spraw, których cel jest jasny – pomoc frankowiczom. Widząc powolność postępowań i współudział władz z bankami, kilka ofiar odwołało się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wcześniej znany jako Trybunał Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich jest jedną z siedmiu instytucji Unii Europejskiej łączy dwie jurysdykcje; Trybunał Sprawiedliwości i Sąd. Siedziba instytucji i jej izb znajduje się w Luksemburgu).
Trybunał ten wydał korzystny wyrok, który powinien przyspieszyć procedury w polskich sądach i skłonić polski rząd do wywiązania się ze swoich obowiązków. Do tej pory jedyną reakcją polskich władz na trudności wielu oszukanych przez banki obywateli było wprowadzenie kilku drobnych działań pomocowych dla najsłabszych, czyli rząd z publicznych pieniędzy refunduje część ich raty dla banków w obcej (a więc spekulacyjnej) walucie. A banki nadal szczęśliwie osiągają soczyste zyski.
Czy udzielana przez państwo pomoc frankowiczom jest wystarczająca?
Rząd, który działałby naprawdę w służbie ludzi i sprawiedliwości społecznej wprowadziłby prawo do zwykłego zniesienia tych długów jako bezprawnych i nielegalnych, zamiast (jak to zostało zrobione) zalecania ofiarom podjęcia indywidualnych działań prawnych. Wygląda to tak, jakby nie chcieli stanowić prawa, które mogłoby zapewnić pomoc frankowiczom. Są znacznie bardziej zainteresowani ochroną i zmową z dużymi prywatnymi polskimi i zagranicznymi bankierami. Tego rodzaju niespłacony dług w księgach bankowych wynosi równowartość 32 miliardów euro. W przypadku niektórych banków kwoty pozostające do spłaty przewyższają kapitał własny banku. Co pokazuje, jak wiele oszukańczych działań prowadziły banki.
Wielkie banki, które oszukiwały swoich klientów, są dobrze znane w Europie poza granicami Polski: BNP Paribas, francuski bank nr 1; Commerzbank, 2. bank niemiecki; Santander, bank nr 1 w Hiszpanii; BCP, duży portugalski bank, który kupił swoją polską spółkę zależną Eurobank (obecnie przemianowaną na Millenium) od Societe Generale.
Jakiej pomocy frankowiczom udzielają inne kraje?
Na Węgrzech w 2014 roku populistyczna presja wymusiła pomoc frankowiczom. Rząd Victora Orbana anulował kilku miliardów euro kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich i przekształcenia ich w kredyty hipoteczne w forintach. Z kolei rząd chorwacki uznał za konieczne odciążenie 100 000 gospodarstw domowych w 2015 r.